- Ale nudy. Co się kiedyś robiło jak nie było prądu?
- To samo. Rozmawiało się, grało się w karty.
- No, rąbało drewno, muzykowało.
- Pierze się darło.
- To może my coś zagrajmy!
- Ty, Mozart, nie zapędzaj się. Mamy tylko elektryczną gitarę i eketryczny keyboard.
- Kicha!
- Wydaje mi się, że zapominasz o jednym bardzo prostym instrumencie harcerskim.
- Fujarka?
- Sam jesteś fujarka, wiesz?
- Łyżki
- Łyżki, super żeś to wymyślił.
- Tak . . .