- Wróciłaś?
- Wróciłam.
- No i?
- No i co? No i nic!
- Przyszłam pracowałam normalnie, a ja dalej głupia jestem.
- No tak jak za rękę nie złapiesz to nie masz żadnego ruchu.
- Kalina, ten twój mąż... zdradzał cię?
- Ba, no pewnie!
- O, matko! Ile razy?
- Dokładnie tyle razy ile miał okazję. Ja nie mam żadnych złudzeń.
- Ale nakryłaś jemu?
- Lucie, jak jakbym jemu nakryła, to ja już by . . .