Welcome to The Real Polish Podcast. Today marks the second anniversary of the Russian attack on Ukraine. I have a recording from Ira in which she talks about her first days after the attack. Last week, Alexey Navalny was murdered in a Russian prison. These two events were the inspiration behind making this episode about Putin and Navalny. Please consider becoming a premium member at realpolish.pl to gain access to Polish transcripts of this episode and all podcast episodes.
-For active members only-
-For active members only-
Muzyka:
–Stringed Disco by Kevin MacLeod (incompetech.com) is licensed under Creative Commons: By Attribution 3.0 License
–Autumn Day by Kevin MacLeod (incompetech.com) is licensed under Creative Commons: By Attribution 3.0 License
–Esperanza by Andy Lowe
* * *
Cześć! Witam wszystkich bardzo serdecznie i zapraszam na nasze kolejne spotkanie, na kolejny odcinek podcastu po polsku. Mam na imię Piotr i prowadzę dla Was ten podcast oraz stronę internetową realpolish.pl
Kiedyś pomyślałem, że chciałbym pomagać Wam w nauce języka polskiego. Sam uczyłem się wtedy angielskiego, szukałem jakiejś fajnej metody, bo wszystko co wcześniej robiłem nie dawało po prostu rezultatów. Dzięki internetowi i filmikom na YT dowiedziałem się, że nie nauka gramatyki, nie uczenie się słów na pamięć, ale słuchanie i czytanie jest najlepszą metodą na naukę języków.
Tak się wtedy w to wkręciłem, że postanowiłem pomagać również innym i założyłem ten podcast, stronę internetową i ta przygoda trwa do dziś, przez ponad 12 lat.
Zatem zapraszam Was na moją stronę internetową, tam znajdziecie więcej informacji na temat moich kursów i innych materiałów do nauki, tam znajdziecie również transkrypcję wszystkich odcinków podcastu. Również tego odcinka, którego teraz słuchacie.
Kochani, ten odcinek miał być zupełnie o czymś innym, ale kilka rzeczy ostatnio się wydarzyło i pomyślałem, że to jest znak, że muszę zmienić plany i opowiedzieć o czymś innym niż początkowo chciałem.
13 lutego dostałem nagranie od Iry, za moment posłuchamy tego nagrania. Jeśli pierwszy raz słuchacie mojego podcastu, to nie wiecie, że proszę słuchaczy, żeby przysyłali do mnie swoje nagrania po polsku. Po pierwsze to jest świetne ćwiczenie dla Was, a po drugie to jest bardzo ciekawe dla mnie i innych słuchaczy, bo słyszymy jak mówicie po polsku. Z reguły opowiadacie o tym jak uczycie się polskiego, dlaczego się uczycie, opowiadacie o tym co jest trudne w nauce polskiego, co jest ciekawe dla Was.
Tym razem Ira przysłała trochę inne nagranie. Ira opowiada dniu 24 lutego 2022 roku. Dziś jest sobota, 24 luty 2024 roku, dwa lata temu to był czwartek, tłusty czwartek. Dzień, w którym w Polsce zjada się mnóstwo pączków. W Ukrainie ten dzień wyglądał zupełnie inaczej. Posłuchajmy.
Nagranie od Iry
Zbliża się druga rocznica wojny na Ukrainie, więc postanowiłam napisać opowiadanie. Przeciętny człowiek nie ma pojęcia, czym jest wojna. I my też nie mieliśmy pojęcia.. Mam na imię Irina i jestem z Buczy. Od dwóch dni przed wybuchem wojny przez nasze miasto przechodził nieprzerwany strumień ludzi, którzy zdali sobie sprawę, że będzie wojna, i wyjechali. Wyjechały też różne ambasady… Ale nasza rodzina, była wśród tych, którzy mieli nadzieję, że do tego nie dojdzie. Również nasi politycy i rząd jednogłośnie nas okłamywały, że wszystko będzie dobrze, nikt nie będzie atakował… Dlatego też ludność cywilna na początku inwazji była bardzo nieostrożna. Pamiętam, że gdy wychodziliśmy z naszego domy z rzeczami, na podwórku na placu zabaw bawił się mężczyzna z synem. Zawsze dziękuję Bogu, że udało nam się wyjechać w ostatniej chwili.
Moja babcia, Jewgenija Krzyżanowska, żyła prawie 90 lat. W ostatnich latach życia powtarzała: “żeby tylko nie było nowej wojny” … Zmarła w 2008 roku.
Rano 24 lutego 2022 obudziłam się jak zawsze o 7 rano i zobaczyłam w telefonie wiadomości od brata – było napisane – Irina, wojna się zaczęła, wyjeżdżaj! Mąż nie spał od 5 rano, zadzwonił do niego kolega. i on już słyszał eksplozje. Rozpoczęło się już bombardowanie lotniska w Gostomelu, niedaleko naszego miasta. Miałam stresa. Zjedliśmy śniadanie, obudziliśmy dzieci, powiedzieliśmy im, że wojna się zaczęła, że nie pójdą dzisiaj do szkoły. Zaczęliśmy się zastanawiać, co robić. Tak więc w jednej chwili nasze życie się zmieniło i zrozumieliśmy, że nie będzie już tak samo jak kiedyś…A potem niedaleko nastąpił głośny wybuch, przez okno salonu zobaczyliśmy gęsty szary dym, a po kilku minutach zapach spalenizny. W półtorej godziny spakowaliśmy się, zabraliśmy najpotrzebniejsze rzeczy. Mąż poszedł na parking, aby wziąć samochód, a po drodze zobaczył rosyjskie helikoptery, które leciały, aby zdobyć lotnisko Gostomel (było to rosyjskie lądowanie).
Mieliśmy szczęście, że mieszkaliśmy na przedmieściach, bo władza zablokowała wszystkie wyjazdy z Kijowa i tam ludzie stali w korkach i nie mogli wyjechać cały dzień. Na początku bardzo powoli jechaliśmy autostradą wraz z innymi samochodami, a potem coraz szybciej wiejskimi drogami wyjechaliśmy do ojczyzny moich dziadków w małym miasteczku. To tylko 160 kilometrów, ale dotarliśmy tam dopiero po 4 godzinach. Nasz krewny ogrzał dom na nasz przyjazd, a nawet przyniósł nam trochę jedzenia. Bardzo to nam się przydało, że zabraliśmy ze sobą jedzenie, bo półki w sklepach były już prawie puste. Jeszcze potrzebowaliśmy gotówki, bo tam, gdzie mieszkaliśmy, nie akceptowali płatności kartą, dopiero po trzech tygodniach sytuacja z zaopatrzeniem się poprawiła. Już od pierwszych dni benzyna zniknęła ze stacji i mogłam zatankować samochód dopiero po półtora miesiąca w Żytomierzu, a diesel w ogóle nie można było dostać. Mojemu mężowi udało się zatankować samochód tylko przez znajomego. Brak paliwa utrzymywał się do sierpnia.Jeszcze na początku wojny wiele oddziałów banków w Kijowie i Żytomierzu było zamkniętych, więc najbliższy oddział mojego banku znajdował się 200 km dalej w mieście Chmielnickim.
W kraju nastąpiły następne zmiany: w pierwszym dniu rosyjskiej inwazji wojskowej na Ukrainę wprowadzono zakaz wyjazdu mężczyzn w wieku od 18 do 60 lat, banki zakazały przekazów pieniężnych za granicę i utrzymały limit wypłat środków z bankomatów, wszędzie pojawiały się punkty kontrolne, gdzie wręczali mężczyznom wezwania do wojskowego biura poborowego. Media mówiły, że biorą tylko rezerwistów, a tak naprawdę brali wszystkich – chorych i zdrowych, młodych i starych, werbowano zwłaszcza żołnierzy ze wsi, obiecując dobrą pensję.
Przez pierwszy miesiąc życia w ewakuacji nie wiedzieliśmy nawet, czy będziemy musieli jechać gdzieś dalej i co stanie się z naszym mieszkaniem w mieście Bucha. Rzadko kiedy mogłam zadzwonić do któregokolwiek z moich znajomych, którzy tam przebywali pod okupacją. Ci, którzy zostali pod okupację, bardzo się bali: siedzieli pod ostrzałem, nie było wody i prądu, niebezpiecznie było wychodzić. W miesiącu okupacji miasta zginęło setki cywilów, wśród nich osoby nam znajome
Kiedy wojska rosyjskie opuściły miasto, powrót początkowo był niebezpieczny, bo znajdowały się tam przedmioty wybuchowe, byli problemy z wodą i prądem. Dlatego mogliśmy wrócić zobaczyć, co się stało z naszym mieszkaniem dopiero w maju. W mieście było wtedy jeszcze strasznie, więc postanowiliśmy zostać latem w małym miasteczku, gdzie miałam dom od babci. Dopiero na początku sierpnia wróciliśmy do Buczy do naszego mieszkania. Ale minęło półtora miesiąca i rozpoczęły się ataki rakietowe na Kijów i całą Ukrainę.
Dlatego w październiku wraz z najmłodszym synem wyjechaliśmy z Ukrainy do Polski, ale mój mąż i najstarszy syn musieli zostać w kraju ze względu na ograniczenia w podróżowaniu wprowadzone w Ukrainie. To bardzo krótko o pierwszych miesiącach wojny oczami prostego człowieka .Dziękuję wszystkim, do widzenia. Pa!
Dziękuję bardzo! Co mogę powiedzieć? Mam nadzieję, że syn i mąż Iry są zdrowi i cali. Mam też nadzieję, że ta wojna skończy się jak najszybciej, że rodzina Iry i wszystkie inne rodziny rozdzielone przez wojnę wkrótce będą mogły być razem. Tak bym chciał, ale moje marzenie może być bardzo dalekie od rzeczywistości.
Kochani, to tyle na dziś. Trudny to był odcinek, tak myślę, trudne jest życie wielu z Was. Mam nadzieję, na lepszą przyszłość. Jeśli interesuje Was język polski, jeśli chcecie uczyć się ze mną, to zapraszam na stronę realpolish.pl Znajdziecie tam dwa kursy, które można ściągnąć do siebie do telefonu lub komputera, to są po prostu pliki mp3 i pdf. Możecie słuchać i czytać i w ten sposób poprawiać znajomość języka polskiego. Na stronie realpolish.pl znajdziecie również klub VIP, w którym jest mnóstwo różnych materiałów, które wciąż dla Was przygotowuję. Zachęcam do sprawdzenia. Jeśli chcecie dostać próbki to napiszcie do mnie przez formularz kontaktowy, a ja wyślę Wam przykłady z krótkim opisem.
Dziękuję bardzo za dzisiejsze spotkanie. Pozdrawiam wszystkich. Mam nadzieję, że dobro na tym świecie jednak zwycięży! Trzymajcie się zdrowo, do usłyszenia następnym razem. Cześć, pa, pa!
Use VIP Club training and start understanding REAL POLISH content, not material prepared specifically for learners
Real Polish PODCAST, Seria 13 (2024) | POSTĘP:
Seria 13 (2024)
- RP482: Pięć stylów miłości
- RP481: Joker i Stańczyk
- RP480: Nexus
- RP479: Jan III Sobieski i Marysieńka
- RP478: Postprawda
- RP477: Po Olimpiadzie w Paryżu
- RP476: Problemy, problemy…
- RP475: Henryk Sienkiewicz
- RP474: Potop szwedzki
- RP473: Lingwistyka
- RP472: Łódź
- RP471: Kolory osobowości
- RP470: Polish Jokes
- RP469: Absurdyzm
- RP468: Synchroniczność
- RP467: Ludzie i psy
- RP466: Dylemat więźnia – zdradzić czy współpracować
- RP465: Eksperyment psychologiczny
- RP464: Putin kontra Nawalny
- RP463: Roald Amundsen
- RP462: Dowód na reinkarnację
- RP461: Polityka w Polsce w XXI wieku
Leave a Reply
You must be logged in to post a comment.